Pielęgnacja twarzy i ciała z Bielendą ♥
Bielenda to jedna z tych polskich marek kosmetycznych, którym ufam całkowicie! Jeśli długo zastanawiam się nad wyborem produktu, to wiem, że wybierając tę markę nie będę zawiedziona i w ciemno stawiam na kolejne kosmetyki. A trzeba przyznać, że jest ich całe mnóstwo i wciąż pojawiają się nowości!
Zacznę od hitu, który poznałam dzięki grudniowemu spotkaniu blogerek, to moja miłość od pierwszego użycia! :)
1. Bielenda DD Cream, nawilżający jedwab do ciała 10 w 1
Mówią o nim Super Udoskonalacz Skóry i mają rację! Nie wiem, kto stoi za wymyśleniem tego cuda, ale należą mu się wielkie podziękowania! Tajemnicą produktu są mikrokapsułki, z których uwalnia się pigment, zamienia biały krem w cielisty fluid i pozostawia na ciele nieskazitelną warstwę, pod którą kryją się wszelkie niedoskonałości. Efekty przeszły moje oczekiwania i mimo, ze krem jest przeznaczony do stosowania na całym ciele, to najbardziej zachwycił mnie efekt na nogach!
Natychmiastowe maskowanie niedoskonałości, wyrównanie kolorytu i to w przypadku każdej karnacji, rozświetlenie i nawilżenie - to czego możemy się spodziewać i co można zauważyć już po pierwszym użyciu! Mój wrażliwy na zapachy nos także jest zadowolony, a to za sprawą wspaniałego aromatu, jaki utrzymuje się na skórze. Chwilowo odłożyłam eleganckie opakowanie ze złotą zakrętką na półkę, bo z racji temperatury chowam swoje ciało w grubych swetrach i spodniach, ale coś czuję, że na wiosnę i w lecie ja i mój DD Cream będziemy nierozłączni!
Moja ocena: 5/5 ♥ Mówią o nim Super Udoskonalacz Skóry i mają rację! Nie wiem, kto stoi za wymyśleniem tego cuda, ale należą mu się wielkie podziękowania! Tajemnicą produktu są mikrokapsułki, z których uwalnia się pigment, zamienia biały krem w cielisty fluid i pozostawia na ciele nieskazitelną warstwę, pod którą kryją się wszelkie niedoskonałości. Efekty przeszły moje oczekiwania i mimo, ze krem jest przeznaczony do stosowania na całym ciele, to najbardziej zachwycił mnie efekt na nogach!
Natychmiastowe maskowanie niedoskonałości, wyrównanie kolorytu i to w przypadku każdej karnacji, rozświetlenie i nawilżenie - to czego możemy się spodziewać i co można zauważyć już po pierwszym użyciu! Mój wrażliwy na zapachy nos także jest zadowolony, a to za sprawą wspaniałego aromatu, jaki utrzymuje się na skórze. Chwilowo odłożyłam eleganckie opakowanie ze złotą zakrętką na półkę, bo z racji temperatury chowam swoje ciało w grubych swetrach i spodniach, ale coś czuję, że na wiosnę i w lecie ja i mój DD Cream będziemy nierozłączni!
Cena: ok. 29,99 zł / 150 ml
Od pewnego czasu nie rozstaję się z płynem micelarnym. Wszystkie inne produkty do twarzy zajmują dalsze miejsca w mojej kosmetyczce, a ja wciąż zachwycam się nad ilością właściwości oferowanych przez jeden produkt.
2. Bielenda, Expert czystej skóry, kojący płyn micelarny 3 w 1
W tym przypadku mamy do czynienia z płynem 3 w 1, który myje i oczyszcza jak woda, neutralizuje i odświeża jak tonik, nawilża i pielęgnuje jak mleczko. Płyn micelarny jest podstawą mojej codziennej pielęgnacji, bo to właśnie z nim zaczynam i kończę każdy dzień, więc nie mogę sobie pozwolić na buble. I na szczęście tym razem udało się trafić na całkiem dobry produkt. Producent nie kłamie w ani jednym zdaniu, którego użył do opisu działania: błyskawicznie usuwa makijaż - o tak! Szczególnie ważne jest to w przypadku oczu, bo przy niektórych produktach trzeba się sporo namęczyć. Oczyszcza i odświeża skórę - zgadza się! Uczucie odświeżenia i pozbycia się codziennej warstwy zabrudzeń pojawia się natychmiastowo. Koi, łagodzi podrażnienia - potwierdzam! Przynosi ulgę po całym dniu, w dodatku sam nie powoduje podrażnień.
Przypadł mi do gustu, ponieważ działa natychmiastowo, nawet mocny makijaż można zmyć za jednym zamachem. Wydaje mi się, że to taki produkt dostosowany do wszystkich, nikomu nie zaszkodzi i utrzyma każdą cerę w świetnej formie. Jedyne czego mi brakuje to jakikolwiek zapach, chociaż delikatny. 400 ml to całkiem spora porcja, która wystarczy na długi czas i spokojnie pozwoli nam wykreślić ten produkt z listy zakupów na kilka miesięcy.
Moja ocena: 4/5
Cena: ok. 15 zł / 400 ml
Moja ocena: 4/5
Cena: ok. 15 zł / 400 ml
Mimo zachwytów nad różowym płynem micelarnym, pozycja ulubieńca jest już dawno obsadzona:
3. Bielenda, Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D 40+ Kolagenowe Odmłodzenie, Regenerujący płyn micelarny do mycia i demakijazu 3 w 1
Nic nie robię sobie z tego, że w opisie widnieje odległe 40+, bo produkt idealnie zgrał się z moją cerą. Demakijaż przy jego pomocy to sama przyjemność, oczyszczaniem zajmuje się profesjonalnie, coś musi być na rzeczy także z przywracaniem skórze jędrności i elastyczności, bo po jego użyciu wyczuwa się pozytywne fluidy przenikające przez skórę. Jakaś nadzieja pozostaje też w stwierdzeniu, że redukuje zmarszczki, chociaż tego Wam nie potwierdzę :) Skóra pozostaje nawilżona, oczyszczona, bez żadnej lepkiej warstwy, a teraz to co przeważyło w nadaniu mu tytułu ideału - zapach! Nie wiem, jak go zidentyfikować, ale jest lekki, przyjemny i utrzymuje się na skórze, bez tej cechy ani rusz!
Moja ocena: 5/5
Cena: ok 15 zł / 200 ml
3. Bielenda, Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D 40+ Kolagenowe Odmłodzenie, Regenerujący płyn micelarny do mycia i demakijazu 3 w 1
Nic nie robię sobie z tego, że w opisie widnieje odległe 40+, bo produkt idealnie zgrał się z moją cerą. Demakijaż przy jego pomocy to sama przyjemność, oczyszczaniem zajmuje się profesjonalnie, coś musi być na rzeczy także z przywracaniem skórze jędrności i elastyczności, bo po jego użyciu wyczuwa się pozytywne fluidy przenikające przez skórę. Jakaś nadzieja pozostaje też w stwierdzeniu, że redukuje zmarszczki, chociaż tego Wam nie potwierdzę :) Skóra pozostaje nawilżona, oczyszczona, bez żadnej lepkiej warstwy, a teraz to co przeważyło w nadaniu mu tytułu ideału - zapach! Nie wiem, jak go zidentyfikować, ale jest lekki, przyjemny i utrzymuje się na skórze, bez tej cechy ani rusz!
Moja ocena: 5/5
Cena: ok 15 zł / 200 ml
W moim osobistym rankingu maseczki dzielę na te których nałożenie przynosi chociażby drobną zmianę w wyglądzie skóry i na te, po których nie widzę żadnej różnicy. Niestety w przypadku tego produktu różnicy nie było. Sproszkowana perła pozwala nam poczuć się trochę lepiej niż przed nałożeniem maseczki i połyskuje na naszej twarzy, ale to taki przekłamany blask, bo tak naprawdę nic się nie zmienia.
Moja ocena: 2/5
Cena: ok. 3 zł / 2 x 5 ml
Ostatnio
nie mam powodów by narzekać na stan swojej cery (odpukać!) ale bywały
dni i tygodnie, kiedy najchętniej wychodziłabym z domu tylko w masce.
Podczas jednego z takich dni bezsilności otrzymałam wygrany zestaw z
serii przeciw trądzikowi marki Bielenda. Nie miałam nic do stracenia,
więc rozpoczęłam używanie trzech kosmetyków, które okazały się dla mnie wybawieniem!
5. Bielenda Pharm, Antybakteryjny krem redukujący trądzik na noc Pozostawiając go na noc na twarzy nie miałam wielkich nadziei. Miło mnie jednak zaskoczył, a największym plusem jest to, jak wygląda skóra po jego zastosowaniu.
+ poprawa stanu skóry, którą można zaobserwować w wielu kategoriach - rozjaśniona, nawilżona, zregenerowana. Podrażnienia stają się mniej widoczne, a stany zapalne wyeliminowane.
Moja ocena: 5/5
Cena: ok. 20 zł / 50 ml
6. Bielenda Pharm, Matujący krem-żel na dzień
Przyznaję, że używałam go sporadycznie, bo nie lubię stosować kremów pod makijaż, a tym bardziej kremów, które mają działać na trądzik. Pojawiał się więc na mojej twarzy tylko wtedy, kiedy nie musiałam wczesnym rankiem lecieć na uczelnię i mogłam sobie pozwolić na wydłużoną poranną pielęgnację.
+ matuje skórę - faktycznie matuje, radzi sobie nawet z najtrudniejszymi partiami, takimi jak: czoło, nos i broda. Nie jest to jednak zbyt długie zmatowienie, mimo zastosowanej konsystencji kremu-żelu po jakiejś godzinie, dwóch zaczynałam się świecić.
+ uczucie przyjemnego nawilżenia - czyli cecha obowiązkowa, dzięki której skóra łatwiej się regeneruje i wraca do idealnego stanu
+ wpływa kojąco na podrażnioną skórę - uwielbiam to uczucie chłodu po nałożeniu kremu i moment wchłaniania!
Moja ocena: 3,5/5
Cena: ok. 20 zł / 50 ml
7. Bielenda Pharm, Antybakteryjny tonik normalizujący
Rzadko wymieniam płyn micelarny na tonik, ale postanowiłam zrobić mały wyjątek. Dzisiaj wiem, że decyzja była jak najbardziej słuszna, a pozytywów zauważyłam całkiem sporo:
+ dokładnie oczyszcza i pozostawia poczucie odświeżenia - stosując go dwa razy dziennie szybko zauważyłam poprawę stanu mojej cery, poczucie odświeżenia utrzymuje się przez długi czas.
+ zmniejsza przetłuszczanie i błyszczenie skóry - to jeden z pierwszych efektów, dzięki którym produkt przypadł mi do gustu, z czasem zauważyłam prawie całkowitą eliminację i zmatowienie.
+ przyczynia się do całkowitej eliminacji stanów zapalnych i zapobiega powstawaniu nowych zmian skórnych - to chyba najlepsza i najważniejsza cecha, która czyni produkt idealnym.
+ przynosi ukojenie zmęczonej i podrażnionej trądzikiem skórze - większość z produktów, których do tej pory używałam podrażniało skórę i dopiero po pewnym czasie udało mi się do nich przyzwyczaić. Z tonikiem od Bielendy od razu się polubiliśmy!
Tonik można stosować zarówno na twarz, dekolt i plecy, co jest kolejnym plusem i czyni produkt wielofunkcyjnym. Po przetarciu twarzy czułam specyficznie mrowienie, które chwilę później ustępowało uczuciu idealnego oczyszczenia. Niektórym z Was może nie odpowiadać jego dosyć mocna, typowo apteczna woń, ale ja lubuję się w takich zapachach, więc dla mnie to kolejny plus.
Polecam wszystkim, którzy zmagają się z trądzikowym problemem, dzięki niemu będziecie mieć ten problem z głowy!
Moja ocena: 5/5 ♥
Cena: ok. 20 zł / 200 ml
Cena: ok. 20 zł / 200 ml
Micel na medal :) Dla niego porzucam Garniera :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Bielendy :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Bielendy, ale raczej te do ciała jak balsamy czy inne kremy. Tych do twarzy nie stosowałam. Jestem wierna Nivea ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
DD Crem zostawiam sobie na lato! :)
OdpowiedzUsuńHej, uwielbiam pordukty marki bielenda. Polecam płyny miceralne. Zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com
OdpowiedzUsuńI ten koszyczek na kosmetyki... cudo :) Zapraszam też do mnie: https://www.facebook.com/Portfel-Agnieszki-674980152545945/?fref=ts
OdpowiedzUsuńJedwab do ciała pokochałam od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńCoś dla podrażnionej skóry u faceta ?
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości! Zaciekawił mnie ten jedwab do ciała :)
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki, na pewno przetestuję Bielendę;)
OdpowiedzUsuńhttp://mrs-caroline.blogspot.com/
Twój hit i płyn micelarny wypróbuję na pewno. Ciekawie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńŁadny koszyczek - Lubię kosmetyki Bielendy :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny koszyczek.
OdpowiedzUsuńChętnie skusiłabym się na Bielenda DD Cream, nawilżający jedwab do ciała 10 w 1
Jeszcze nigdy nie miałam okazji wypróbować żadnego produktu z bielendy :( Wspólna obserwacja? :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o tej firmie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńwooow ja jakoś nie przepadam za bielendą :D
OdpowiedzUsuńDo marki Bielenda coraz bardziej się przekonywuję :)
OdpowiedzUsuń