TRYB JASNY/CIEMNY

,,Ostatnia spowiedź" - recenzja + Noc Kultury ;)



♥ Recenzja: ,,Ostatnia Spowiedź" - Nina Reichter


W końcu znalazłam chwilę, że opowiedzieć Wam o pewnej niesamowitej książce, po której do dziś nie mogę się pozbierać! Pomimo stosu nowych pozycji czekających na przeczytanie, wciąż do niej sięgam, żeby przeczytać chociaż cytat, stronę, czy wrócić do ulubionych fragmentów.
A zaczęło się tak:  kilka miesięcy temu usłyszałam o ,,Ostatniej Spowiedzi", która została uznana za hit Internetu, a gdy zobaczyłam projekt okładki od razu miałam głowę pełną skojarzeń z tajemniczą postacią. No i opis, których z reguły NIE CZYTAM, bo według mnie zdradzają za dużo, ale w tym przypadku skusiła się i wiedziałam już na 100%, że muszę ją mieć!

Potem natłok nauki sprawił, że o niej zapomniałam, do czasu konkursu na blogu u Marty. Dodałam odpowiedź, wierzyłam w swoje szczęście, a za kilka dni miałam wygraną książkę już u siebie. I kompletny brak czasu. Oglądałam ją z każdej strony, czytałam opinie czytelników na okładce, ale nie miałam czasu by sprawdzić co się w niej kryje. W końcu pewnego wieczoru, przed snem zaczęłam czytać. Strona po stronie, rozdział po rozdziale i nie mogłam się zatrzymać aż do ostatniej kropki. Te 375 stron to sama magia. 
Historia dziewczyny - Ally, która żyje w chorym, nieszczęśliwym i oczywiście pozbawionym miłości związku. Jej życie przechodzi akurat serię zmian: przeprowadza się, rozpoczyna studia, a w wyniku opóźnienia samolotu( oczywiście jak to zwykle bywa przez przypadek;) poznaje świetnego kompana do rozmowy, który nie tylko pomaga jej przetrwać kilkugodzinne oczekiwanie na lotnisku, ale też staje się powiernikiem jej problemów i sekretów. Już jest dreszczyk emocji, prawda? ;) No to teraz Was zmartwię: rozstają się, lecą w dwóch różnych kierunkach i nic nie wskazuje na to by mieli okazję jeszcze kiedyś się spotkać... tylko może dodam, że Bradin - chłopak, którego poznała jest gwiazdą? Wielką światową gwiazdą? A właściwie to wokalistą jednego z najpopularniejszych zespołów w ostatnich latach na całym świecie?! No właśnie...ale Ally nie miała o tym pojęcia. Jak potoczy się więc dalej ta historia? Wiadomo, że gdy spotykamy na swojej drodze kogoś, z kim gadamy jakbyśmy znali się od lat, trudno jest potem o nim zapomnieć. I tak jest u naszej lotniskowej pary. Bradin, zmęczony światowym życiem, ciągle myśli o dziewczynie, która nie wykazała najmniejszego zainteresowania jego popularnością, a Ally przytłoczona swoim toksycznym związkiem, wciąż wraca myślami do czarnowłosego przystojniaka. Żeby było ciekawiej Bradin zdobywa nie tylko numer, ale adres dziewczyny... Myślicie, że zdradziłam Wam dużo? O nie...teraz to się dopiero zaczyna !!! Ale nic już Wam nie powiem, bo ,, Ostatnią Spowiedź tak przyjemnie się czyta, że grzechem byłoby zdradzanie kolejnych szczegółów. Historia dwóch pokrewnych sobie dusz, wielu przeciwności losu i światowego życia gwiazdy otwiera oczy na showbiznes i jeśli, ktoś łudził się jeszcze, że gwiazdy mają życie usłane różami, to na pewno zmieni zdanie. No i miłość - o największej możliwej mocy, jaką kiedykolwiek udało się zapisać w postaci słów na kartkach książki.

Nie da się przeczytać tej książki inaczej niż za jednym razem, po prostu nie możecie jej odłożyć i wrócić do codziennych zajęć, nie uda się. Sytuacja, w której mogłaby się znaleźć każda z nas – (nie)zwykłych dziewczyn i gwiazda, która nie oszukujmy się, ale od razu budzi skojarzenia z kimś, kogo wielbiły/wielbią miliony nastolatek na całym świecie. Zresztą przez cały czas czytania wyobrażałam sobie tę osobę – wygląd, styl, zachowanie, opis prywatnego życia, narodowość bohaterów nawet pomimo tego, że imię tytułowej postaci jest fikcyjne, to już imię jego brata wskazuje nam, że trop jest odpowiedni, co zauważy pewnie każda z Was, która mieści się gdzieś w okolicach mojego rocznika – 91'. Wiem co mówię ;)

A i jeszcze jedno. Książka kończy się w najgorszym możliwym, nieprzewidywalnym momencie, więc gdy waszym oczom ukaże się ostatni rozdział, strona, zdanie, będziecie złe, wkurzone i wściekłe na to, że nie wiecie co dalej, a jedyna (nie)mądra rzecz jaka przyjdzie Wam do głowy, to znaleźć autorkę i wykraść jej dalszą część historii ;) A swoją drogą, niech nie zwiedzie Was obco brzmiące nazwisko autorki - jest Polką, ale informacje na jej temat są niestety bardzo okrojone. 
Te z Was, które jeszcze nie przeczytały pierwszej części nie będą musiały już knuć niecnego planu zdobycia kolejnej części, bo lada dzień ukaże się drugi tom!
Aaaaaaa! Nie mogę się już doczekać tej chwili, gdy dostanę ją w swoje ręce i kilka godzin później będę już wszystko wiedziała!

Przeczytajcie, a obiecuje, że nie pożałujecie ;)
Moja ocena: 10/10 

Dla spragnionych większej liczby informacji odsyłam na oficjalny profil książki na Fb, na którym codziennie pojawiają się aktualizacje na temat drugiej części. A dodatkowo na profil wydawnictwa Novae Res



Wracając do rzeczywistości, to jak tam Wasze plany na weekend?
Moja sobota zaplanowana co do minutki, bo dziś NOC KULTURY ! ;)




Komentarze

  1. Również czytałam tę książkę i przyznam, że też miałam po niej bardzo przyjemne odczucia. Tylko właśnie to zakończenie... Chciałoby się jak najszybciej znac ciąg dalszy. ;))

    Pozdrawiam!
    www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tę książkę przeczytałam w jeden wieczór, a żeby było jeszcze lepiej nie było wtedy prądu w domu i czytałam przy świeczce, z niecierpliwością czekam na drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba w końcu muszę się za nią obejrzeć. Ale niestety napewno nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również kocham tę książkę i nie mogę się doczekać jej kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. ohohoh cos czuje,że muszę ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam :) Bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam oryginał na blogu. Dwa razy. Nie mogę w to uwierzyć. Pierwszy raz zdarzyło mi się przeczytać bloga po raz drugi. Opowiadanie było świetne. Wiele emocji i płaczu... Kocham <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

Copyright © Czokomorena