Podróże

Książki

Uroda

Farma wiatrowa Tymień - małe marzenie spełnione!

Czasami zastanawiam się, jak duże mogą być marzenia? Podejrzewam, że większość ma ogromne, ciężkie do realizacji pragnienia pokroju wygranej w Totolotka albo podróży dookoła świata. Za to we mnie, niepoprawnej optymistce, entuzjazm wzbudzają nawet najmniejsze rzeczy :)

I pewnego dnia zamarzyłam sobie, aby odwiedzić farmę wiatrową. Tak po prostu stanąć obok wielkich wiatraków, spojrzeć w górę i sprawdzić jak to jest poczuć się w ich obliczu taką małą!
Spełniam marzeniaI w Lublinie, i w Warszawie wiatraków, jak na lekarstwo, ale jak zwykle niezawodne okazały się tereny zachodniopomorskie. Podczas jednej z naszych podróży, zboczyliśmy z drogi, aby dojechać do miejsca, gdzie znajduje się Park Wiatrowy Tymień.
Spełniam marzenia
Nawet krótki spacer od razu utwierdził mnie w przekonaniu, że było warto! Nie dość, że trafiliśmy na piękną pogodę, to wiatraki okazały się jeszcze bardziej okazalsze i zachwycające niż myślałam!
Spełniam marzeniaA tak w ogóle, czyż to nie jest idealny zamiennik dla tradycyjnej tapety Windowsa? :)
Spełniam marzenia

Bjorkholmen - tak wygląda slow life!

Tak polubiłam tę dzielnicę Karlskrony, że postanowiłam poświęcić jej oddzielny wpis. Szwecja zawsze robiła na mnie dobre wrażenie i nawet w zatłoczonym Malmo odczuwałam tę atmosferę optymizmu, spokoju i minimalizmu. Wspaniale czuję się w takich miejscach, z resztą jak i w całej Skandynawii!



Dojście do Bjorkholmen jest równie proste, jak do każdego innego punktu w mieście, bo po prostu wszędzie jest blisko. Wystarczy tylko trochę się wysilić i wejść pod górkę, a przed nami odsłoni się bardzo kolorowy, ale dalej minimalistyczny widok uroczych domków.





Co jest w nich takiego pięknego? Być może to, że są wyjątkowe i rozweselają ponury krajobraz Szwecji? Z przyjemnością zamieszkałabym w jednym z nich i wiodła spokojne życie w stylu slow :)




Bjorkholmen to najstarsza dzielnica miasta, gdzie spora część domków uchroniła się przed pożarem i zachowała się jeszcze z XVIII wieku. Kiedyś mieszkali w nich ludzie związani z morzem - marynarze, stoczniowcy i ku mojej radości, do dzisiaj te morskie nawiązania widać - figurki latarni, koła ratunkowe i oczywiście piękny kobaltowy kolor samych domków, jak i wielu elementów dekoracyjnych.





Gdyby nie to, że nasz pobyt w podobno najsłoneczniejszym mieście Szwecji był mocno ograniczony czasowo, chętnie spędziłabym dużo więcej czasu na obejrzeniu każdego domku z osobna. Druga sprawa to fakt, że to dzielnica mieszkalna, a nie wypada przecież zbyt długo zaglądać komuś do okien.





Podczas naszej wizyty spotkaliśmy bardzo mało ludzi - pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu, obecność mieszkańców zdradzały obowiązkowo zapalone lampki w oknach, a jeśli już widzieliśmy jakiś ślad człowieka, to raczej w postaci samochodów na drogach. Z resztą wcale im się nie dziwię, kto chciałby bez potrzeby opuszczać swoją oazę spokoju?




Na pewno nie ja! Nawet teraz chętnie wróciłabym do małego domku z widokiem na wodę, a nie przeprawiała się przez całą tę chaotyczną Warszawę :)


Ahoj przygodo! Karlskrona ze Steną Line ♥

Wróciłam! Wróciłam z jednego z moich najwspanialszych wyjazdów w ostatnim czasie. Co prawda każda nasza podróż jest udana, ale ten październikowy weekend na długo zapadnie mi w pamięć. Ahoj przygodo, płyniemy do Szwecji!
Stena Line pokład otwarty


Na pokład!
Trasę z Warszawy do Gdyni pokonaliśmy Pendolino, podróż minęła nam błyskawicznie, a po krótkiej przejażdżce gdyńską linią 150 byliśmy już na terminalu promowym Stena Line. Odprawa to właściwie sama przyjemność, dzięki automatom nie zajęło nam to więcej niż 5 minut. Mamy to! Karty pokładowe w naszych rękach, uśmiech na ustach, a my już wchodzimy na pokład Steny Spirit!
Stena Spirit - rejs do Karlskrony

Stena Spirit - rejs do Karlskrony
W rejs!
Szybko rozgościliśmy się na promie, w ciągu kabin odnaleźliśmy swoją i już mogliśmy poczuć się jak w domu. W środku jest wszystko, czego potrzeba podczas morskiej wyprawy, czyli łóżka i łazienka. To najtańsza, klasyczna wersja kabiny, ale w środku jest przytulnie i komfortowo, a przede wszystkim mega ciepło! :)
Rejs do Karlskrony

Kabina na promie Stena Line
Kabina na promie Stena Line

Chwilę później już mijaliśmy ostatnie namiastki lądu! Otwarty pokład to jedna z moich ulubionych części promu. Było zimno, wietrznie, deszczowo i złowrogo, ale kiedy indziej miałabym okazję stanąć obok wielkiego promowego komina? :)
Rejs do Szwecji - Stena Line
Rejs do Szwecji - Stena Line
Rejs do Szwecji - Stena LineJestem wilkiem morskim!

Lubię być przygotowana na wszystko, więc w moim ekwipunku nie mogło zabraknąć ani Aviomariniu, ani kwaśnych jabłek i innych polecanych produktów na chorobę morską. Na szczęście nikt z naszej wycieczkowej ekipy nie musiał z nich korzystać, chociaż bujało nieźle.
Nigdzie nie widziałam porad dotyczących tego sposobu, więc sprzedam Wam mój patent - najgorsze bujanie warto przeczekać na parkiecie. Serio! Tematem naszego rejsu było Halloween, więc na parkiecie były tłumy. Razem raźniej przetrwać uderzenia morskich fal, a w tańcu wszystko jest takie naturalne i nawet przechyły od lewej do prawej nikomu nie przeszkadzają! :) Oprócz tego to była naprawdę wspaniała impreza! Żadnego podpierania ścian, a jeśli chodzi o repertuar, to czułam się tak, jakbym dała DJ-owi moją własną playlistę! Ciężko było powiedzieć stop i pójść spać :)

Dyskoteka na promie Stena Line







Pobudka o 6, w głośnikach "Sailing" Roda Stewarta i kilka słów od Kapitana. Ta piosenka tak dobrze mi się kojarzy, że od razu została moim budzikiem. Dopływamy do portu! Szybko ulokowaliśmy nasze bagaże w skrytkach na terminalu (duża skrytka kosztuje 40 SEK - warto się pośpieszyć, bo skrytek jest mniej niż pasażerów!) Następnie kupiliśmy całodniowe bilety na komunikację za 59 SEK i autobusem linii nr 6 wyruszyliśmy do centrum. To małe miasteczko więc nie da się zgubić.

Karlskrona
Już na wstępie powiem Wam, że to małe, urokliwe miasteczko po prostu mnie zachwyciło. Myślę, że mieszkańcy są idealnymi przedstawicielami stylu slow life - na ulicach nie widać tłumów, a ci, którzy wyszli z domów nigdzie się nie śpieszą. Do tego moja ulubiona skandynawska architektura i zapalone lampki imitujące słoneczne światło w każdym oknie!
Spacer rozpoczęliśmy od głównego placu w mieście z m.in. Kościołem Fryderyka.
Rejs do Karlskrony, Szwecji - Stena Line
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
Kościół Trójcy Świętej
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line















I oczywiście pomnik Karola IX w centralnej części placu Stortorget. To własnie od króla Szwecji pochodzi nazwa miasta - Karlskrona, czyli Korona Karola :)
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line


Idziemy dalej! Pomnik Rybaczki ma przypominać o czasach świetności miejskiego targu rybnego. Pani wygląda bardzo sympatycznie, a deszczówka, która spłynęła do kosza pełnego ryb nadaje dodatkowego realizmu :)
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
Docieramy na wyspę Stakholmen, gdzie można chwilę odpocząć i zastanowić się, jak dalej pokierować losami wycieczki :) Co tam, że zimno! Ale jak pięknie! Z resztą, jak to mówią: nie ma złej pogody, to tylko ubrania są nieodpowiednie :)
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
I zbliżamy się do najbardziej wyczekiwanego przeze mnie punktu!




Bjornholmen

To najstarsza dzielnicy Karlskrony. Mogłabym tam spacerować godzinami, gdyby nie to, że dzielnica domków cały czas jest zamieszkana i nieładnie tak wystawać komuś pod oknami dłużej niż kilkanaście minut. Mogłabym też tam mieszkać, bo naprawdę ubóstwiam taki minimalistyczny styl, w którym wszystko zdaje się być poukładane i mieć swoje miejsce. 
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Marinmuseum
Zaryzykuję stwierdzenie, że to najlepsze muzeum w jakim byłam! I do tego - darmowe!
Może dlatego, że mam trochę hopla na punkcie morskich klimatów, a może dlatego że po prostu nigdy czegoś takiego nie widziałam - było mega! Każdy element ekspozycji jest przemyślany, jest sporo interaktywnych elementów albo stanowisk, gdzie można np. spróbować swoich sił w wiosłowaniu. Tylko tu można zejść pod poziom lądu i poczuć się jak w prawdziwej łodzi podwodnej!
<3 o:p="">
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
Można stanąć za sterem statku, ale najlepsze z tego wszystkiego jest to, że można stanąć obok prawdziwej łodzi podwodnej HMS Neptun (czarna). Zdjęcia kompletnie nie oddają  wielkości, a jest naprawdę ogromna, wypełnia cały wielki hangar
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
W kwestii jedzenia żadni z nas odkrywcy, bo zaraz po przyjeździe wylądowaliśmy w McDonaldzie, a obiad zjedliśmy w knajpie PM Indian Garden. Typowe szwedzkie jedzenie jakoś nie rzuciło nam się w oczy, a w większości restauracji ceny nie należały do najkorzystniejszych. Przechodząc przez miasto trafiliśmy na popularną w Karlskronie lodziarnię Glassiaren, jednak była zamknięta.
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line


W chwili słabości i zmęczenia schroniliśmy się w kawiarni 3G, oj warto tam pójść chociażby dla tej gorącej czekolady. Od razu postawiła mnie na nogi! :)
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line
Zakupy
Nie udało nam się znaleźć w sklepie kiszonych śledzi, ale za to w sklepie Hemköp kupiliśmy kilka innych szwedzkich atrybutów: czekoladę Marabou ze szwedzkimi cukierkami, lukrecjowe i kwaśne żelki oraz szałwiowe cukierki, mniam! :)
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line





Powroty bywają ciężkie...
Wieczorem, po całym dniu w szwedzkim klimacie wróciliśmy na prom. Ilość endorfin w moim przypadku szybko przerodziła się w zmęczenie. Ale nie odmówiliśmy sobie kilku partyjek w Cymbergaja, spróbowaliśmy swoich sił na automatach, wygrywając i tracąc na zmianę kilkanaście koron. Po raz kolejny odwiedziliśmy promowy sklep, gdzie oczywiście nie mogłam oderwać się od półek z perfumami :)

A potem już tylko oczekiwanie na ląd i smutek, że to już koniec!
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line

Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line



 

Gdynia przywitała nas deszczem, ale nie poddaliśmy się tak łatwo i nie był to koniec naszej podróży... Co mogę powiedzieć o rejsie?! Polecam z całego serca! Stena Line stanęła na wysokości zadania i Halloween'owy weekend zaliczamy do bardzo udanych. A nawet planujemy następne :)
Rejs do Szwecji, Karlskrona - Stena Line


Copyright © Czokomorena