TRYB JASNY/CIEMNY

Włoskie wakacje #2 - Rzym + Watykan ♥


19 sierpień, czyli nasz kolejny dzień w Rzymie, poświęciłyśmy na bliższe przyjrzenie się okolicom Watykanu. Po niecałej godzinie spędzonej w kolejce, udało nam się w końcu wejść do Bazyliki św. Piotra. Ciężko opisać to, co zastałyśmy w środku…tytuł drugiego co do wielkości kościoła na świecie zobowiązuje! Nie wiem ile czasu tam spędziłyśmy gapiąc się na wnętrze, ale z pewnością i tak za mało by to wszystko ogarnąć!


Niesamowicie spodobał mi się ołtarz papieski z barokowym baldachimem.
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)
Od razu zauważyłam posąg św. Piotra, przy którym przemieszczał się tłum ludzi. Wszystko dlatego, że potarcie stopy posągu ma ponoć przynieść szczęście. Zobaczymy!

Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)


Następnym punktem było zobaczenie Krypt Watykańskich i grobu Jana Pawła II. Zdziwieniem nr 1 była dla nas Pieta watykańska. Chroniona szybą pancerną rzeźba wydała nam się taka mała, zupełnie inna niż w wyobrażeniach.
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)

Po zajrzeniu we wszystkie zakamarki Bazyliki, udałyśmy się nieco wyżej – na kopułę! Oczywiście postanowiłyśmy zaryzykować i wejść na sam szczyt pieszo. Pierwszy etap, czyli pokonanie 231 stopni na balkon wewnętrzny, zapewniał takie oto widoki : 
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)

Kolejny etap - kolejne 320 stopni, które doprowadziły nas do punktu, gdzie można podziwiać z góry cały Rzym! Nie mam lęku wysokości, ale ukośne ściany, spirala schodów i wąski korytarz, które musimy przejść idąc na szczyt kopuły, potrafią nieźle zawrócić w głowie!
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)
Bazylika św. Piotra - Watykan (wnętrze)

Przechodząc przez zewnętrzny taras na kopule, widoki zachwycają z każdej strony! 
Ujęcie na Plac św. Piotra – moje ulubione! 
Zachwycają też Ogrody Watykańskie.

Zwiedzenie tych kilku rzeczy zajęło nam praktycznie cały dzień! Wszystko robiłyśmy na spokojnie, dając sobie dużo czasu na zachwycanie się każdą budowlą, każdym szczegółem. Jedząc spaghetti na naszym tarasie spoglądałyśmy na kopułę, pokazując sobie, gdzie stałyśmy kilka godzin wcześniej. Dodatkowe atrakcje zapewniły nam wyjątkowo artystyczne chmury!

Dzień zakończyłyśmy na placu Piazza Navona, po raz kolejny jedząc pyszne Gelato!




20 sierpnia postanowiłyśmy przenieść się w czasie do starożytności! Na początku wielkie zaskoczenie nr 2 i rozczarowanie – Koloseum. Nie ma chyba bardziej przereklamowanej budowli! Amfiteatr Flawiuszów nie zaimponował mi niczym, no może poza wielkością.


Na szczęście bilet wstępu na Koloseum łączy się z możliwością zwiedzania Forum Romanum i Palatynu.
Forum Romanum to jak najbardziej moje klimaty – rozsypujące się kolumny, pozostałości po budowlach. Chętnie zostałabym tam na dłużej i dokładnie przyjrzała się każdemu z elementów.
Zaskoczeniem nr 3 była wilczyca, znowu miałam wyobrażenie o wielkim pomniku, więc byłam trochę zdziwiona jego prawdziwymi rozmiarami. Ostatnie spojrzenie na Koloseum.


Potem jak zwykle miałyśmy trochę przygód, wsiadłyśmy w zły autobus, który wywiózł nas na wzgórze Gianicolo, gdzie znajduje się pomnik Giuseppe Garibaldiego. A co tam, przy okazji zobaczyłyśmy coś, czego nie było w planie! Po drodze minęłyśmy też fontannę dell'Acqua Paola.



Zasłużony odpoczynek czekał na nas w popularnej pizzerii Dar Poeta w dzielnicy Trastevere– chyba zaryzykuję, że to najlepsza pizza, jaką do tej pory jadłam!
Roma


Już i tak nie czułyśmy nóg, więc…poszłyśmy dalej! Doszłyśmy do Wyspy Tyberyjskiej – jednej z dwóch wysp na Tybrze.

Następnie zamarzyło nam się jeszcze jedno ujęcie Zamku św. Anioła, a po jego wykonaniu skierowałyśmy dalej.
Przechodząc obok Pałacu Sprawiedliwości, doszłyśmy aż do Piazza del Popolo. Kolejny cudowny plac w Rzymie, na którym znajdują się dwa bliźniacze barokowe kościoły Santa Maria di Montesanto i Santa Maria dei Miracoli, coś wspaniałego!
Patrząc na to co zwiedziłyśmy w ciągu tylko tego, jednego dnia aż sama się nam dziwię! Jedna z dziewczyn uparła się, że musimy zahaczyć choć na chwilę o MAXXI - muzeum sztuki i architektury XXI wieku projektu Zahy Hadid. Nie dość, że było już ciemno i późno, to obiekt nie był nawet zaznaczony na mapie turystycznej. Ale oczywiście udało nam się tam dotrzeć i to bez niczyjej pomocy!
Gorzej było z powrotem, bo wsiadłyśmy do autobusu, który wywiózł nas na kompletne zadupie bez świateł i nawet nie miałyśmy zamiaru tam wysiadać. Na szczęście kierowca wskazał nam właściwą drogę i ostatecznie dotarłyśmy do domu! (Przy okazji zaliczyłyśmy nocny spacer po Placu św. Piotra - to jedno z moich ulubionych miejsc na świecie!)


 W kolejnym wpisie przeniesiemy się do Palermo!

Komentarze

  1. bylam tam kiedyś <3 matko az zatesknilam zeby jesczezrz ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno było wspaniale! chętnie zwierzę kiedyś te okolice wygląda fantastycznie! www.mafashima.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę słabo, że nie mogę się odnieść do tego swojego komentarza, bo go nie widzę pod notką;]

    Osobiście latam zwykle ryanairem [bo ma o wiele lepsze warunki dla klientów niz wizz] i nigdy mi sie to jeszcze z walizką nie przytrafiło;] ale dobrze wiedzieć na przyszłość, przynajmniej nie bede sie stresować;)

    Jesli chodzi o Soniaki to jestem bardzo ZA, tzn też uważam, że są najlepsze na świecie. Mam sony'ego od około 10 lat, ledwo daje rade, ale i tak robi najlepsze zdjęcia! Planuję teraz jakąś hybrydę kupić/wygrać/dostać ;)

    4 dni w Rzymie to całkiem ok, choć i tak na Rzym wydaje mi sie mało:) Pieszo zawsze jest absolutnie lepiej, zwłaszcza gdy jest wszędzie stosunkowo blisko. Też uważam, że Rzym cały w sobie jest zabytkiem i na wszystko można patrzeć z zachwytem:)

    Generalnie moje podróże wiążą się z różnymi rzeczami:) praca/wymiany/projekty. Na prawdziwych wczasach : wygrzewanie się i 'nicnierobienie' jeszcze nigdy nie byłam, tak żeby pochillować, ale na wszystko będzie czas:)

    Jeżeli chodzi o Milan to tak, na razie wszystko ogarniam sama, ale mam znajomych na miejscu więc pewnie pokażą mi jakieś mniej turystyczne miejsca:)

    Jeżeli chodzi o prace i podróże to często to łącze :) Ale jestem freelancerem, więc moge sobie pozwolić na troche szaleństwa, odłożyć/przełozyć zajęcia i odrobić je w inne dni [uczę tańca], mam ustawiony tak plan, że mam 3 dniowe weekendy wolne i z reguły na krótkie wypady to starcza, na długie po prostu muszę brać sama sobie wolne. Ale to nie jest na szczęście wielki problem dla innych:)

    Jak widzę dobrą ofertę to się nie zastanawiam i kupuję:) potem myślę jak to zrobić, żeby było dobrze i jak najoptymalniej:) Wybrałam taką pracę i staram sie tak to robic, by gdzies raz w miesiącu się wybrac, bo inaczej wariuję=] A że pracuję zwykle od października do czerwca, to mam potem 3 miesiące na 'waakcje', któe z reguły spędzam w pracy, ale zwykle też za granicą;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam pewna, że komentowałam ten post a jednak jeszcze nie, to był poprzedni;)
      piękna piesza wycieczka, a nie wiem czy wiesz, że ołtarz papieski ma wysokośc prawie 10-piętrowego bloku:) w ogole tego nie widać jak sie jest w środku, niezłe optyczne oszustwo:)
      A w ogóle nie wiem czy czytałaś Anioły i Demony>? Ale polecam, akcja dzieje się tez w Rzymie i te wszystkie zakątki mają swoja rolę! Ja chyba przeczytam i pojade znów do Rzymu, żeby sobie to odtworzyć:)

      Usuń
  4. Świetna podróż, chętnie bym się wybrała do Rzymu. Zawsze jakoś lubiłam takie stare mury i ruiny :> Bazylika jest ogromna ^^ wszystko w niej takie z przepychem aż za dużo tych zdobień jak dla mnie .

    OdpowiedzUsuń
  5. O matulu ! Jak pięknie ! I tyle cudownych miejsc ! Muszę w przyszłości koniecznie odwiedzić Włochy ! <3
    http://vogueholiczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Musiało być super. Sama z chęcią wybrałabym się na taką wycieczkę i zobaczyła to wszystko.

    Pozdrawiam,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
  7. zazdroszczę! :) każdy choć raz w życiu powinien tam się wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne miejsce,bardzo dużo zwiedziłaś. Włochy to przepiękny kraj. :)

    Zapraszam do mnie,będę wdzięczna za poklikanie we wszystkie linki. Pozdrawiam. :*
    http://evelinololove.blogspot.com/2015/09/lista-zyczen-dresslink.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne miejsce ;)! Zazdrosze wakacji :)! Na moim blogu pojawił się nowy, wakacyjny post : http://kingefashion.com/zakynthos-2015-holidays/- zapraszam serdecznie na bloga. Będę zaglądać tutaj częściej. Buziaki, Kingefashion

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham Włochy! Ja zwiedziłam tylko Florencję, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham Włochy! Ja zwiedziłam tylko Florencję, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę!
    Zdjęcia super, dzięki nim można choć trochę poczuć klimat miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  14. ale zazdroszczę wakacji we Włoszech :(

    OdpowiedzUsuń
  15. bylam tam kiedys, jest cudnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam piękne wspomnienia z Rzymu, byłam w tam w lutym i zachwycił mnie:) Jak widzę w sierpniu też jest piękny:) A pizza tam jest rzeczywiście najlepsza, nigdzie później tak nie smakuje. Znów bym wróciła do stolicy Italii:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

Copyright © Czokomorena