TRYB JASNY/CIEMNY

Ulubieńcy listopada ♥

Listopad to dla mnie miesiąc przejściowy, podczas którego oczekuję na nadejście zimowego, świątecznego klimatu. Nie inaczej było i w tym roku - poszukiwanie prezentów, uzupełnianie bożonarodzeniowych dekoracji i odliczanie! Zapraszam na podsumowanie ulubieńców, które umilały mi ostatni miesiąc.

Kosmetyki 
1. Suchy szampon Dove Refresh + Care - mimo największych starań nie zawsze udaje mi się zrobić wszystko co zaplanowałam, więc czasami przydają się tacy kosmetyczni pomocnicy. Ten produkt zawsze ratuje mnie i moją fryzurę, kiedy do wyjścia jest 10 minut i nic więcej nie da się zrobić. Ma przyjemny zapach, efekty są widoczne od razu, a do tego ma w sobie coś takiego, że włosy od razu lepiej się układają. Zdecydowanie warto, bo mam szampon już bardzo, bardzo długo i nigdy się na nim nie zawiodłam. Przypadł mi do gustu o wiele bardziej niż kultowy Batiste.
Cena: ok. 18 zł / 200 ml

2. Żel pod prysznic Dove krem pistacjowy z magnolią - nie przepadam za smakiem pistacji, dotychczas nie miałam też okazji używać żadnego kosmetyku wzbogaconego o ten produkt. Żel trochę przeleżał w moim kosmetycznym składziku, aż pewnego zimnego wieczoru stwierdziłam, że idealnie nadaje się na sezon jesienno-zimowy. Pachnie przepięknie i delikatnie, a jego kremowa konsystencja sprawia, że wystarcza na bardzo długo. Pozostawia na skórze przyjemną warstwę ochronną, która razem z zapachem utrzymuje się przez długi czas!
Cena: ok. 16 zł / 500 ml 

3. Odżywka do włosów Balea Professional Glatt + Glanz (gładkość i połysk) - jestem wielką fanką wszystkich produktów marki Balea, a ten jest jednym z moich ulubionych. Idealnie wygładza włosy, zapobiega elektryzowaniu i sprawia, że wyglądają na zdrowe i zadbane (nawet jeśli takie nie są:) Cena jest wręcz śmieszna, biorąc pod uwagę efekty, jakie można uzyskać!
Cena: ok. 6 zł / 200 ml 

4. Perfumy Royal Revolution Katy Perry - co tu dużo mówić uwielbiam ten zapach. Wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu, z powodu swojej "landrynkowatości" i słodkości, ale u mnie sprawdza się znakomicie! Wcale się nie dziwię, że jest sygnowany nazwiskiem Katy Perry, bo zapach od razu kojarzy się z osobą optymistyczną, kolorową, która wciąż pozostaje dużą dziewczynką :)
Cena: ok. 200zł / 50ml (ale polecam polować na promocyjną cenę)














5. Puder nabłyszczający Essence Beauty Beats - nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z rozświetlaczami, ale ten bardzo przypadł mi do gustu. Ma chłodny odcień, który idealnie nadaje się do mojej bladej cery i można z nim trochę poeksperymentować. Niby funkcjonuje jako puder, ale nakładanie go na całą twarz byłoby chyba równoznaczne ze staniem się świąteczną bombką. Gdyby nie to, że udało mi się go wygrać, pewnie nigdy nie wpadłby nawet w moje ręce, ponieważ produkt pochodzi z limitowanej edycji sygnowanej nazwiskiem Justina Biebera, co oznacza ekspresowe wyprzedanie kosmetyków i puste półki w drogerii - byłam, widziałam! Na szczęście, wystarcza na długo, więc nie mam się co martwić, rozświetlający SWAG jeszcze trochę mi posłuży.
Cena: ok. 14 zł / 9g

6. Balsam do ust Tisane - pomadka. O produktach Herba Studio pisałam Wam już w ostatnim poście, ale ten szczególnie zasługuje na miano ulubieńca. Zawsze pod ręką, pomaga zapanować nad stanem ust!
Tisane pomadka




 Gadżety
1. Włochaty sweterek Atmosphere - pokochałam go od pierwszego wejrzenia i mimo, że jest dwa rozmiary większy od całej mojej garderoby to postanowiłam go zabrać ze sobą z second handu. Zapłaciłam za niego kilka złotych, a zyskałam idealny ogrzewacz na zimę, z którym najchętniej wcale bym się nie rozstawała!
2. Naszyjnik Primark - odnalazłam go podczas jesiennych porządków i od tamtej pory się z nim nie rozstaję. Lwy tak już mają, że lubią przypominać o swoim znaku zodiaku wszystkim dookoła, a ja go dodatkowo pokazuję! Chociaż już kilka osób pytało mnie kim jest Leo :)
Leo necklace Primark
3. Gumki do włosów sprężynki - przez dłuższy czas w ogóle nie byłam nimi zainteresowana, bo wydawało mi się, że utrzymanie mojej czupryny przez jedną małą sprężynkę jest wręcz niemożliwe. Byłam miło zaskoczona, kiedy przyszło moje zamówienie z ebay i okazało się, że sprężynki są o niebo lepsze od tradycyjnych gumek, frotek i innych tradycyjnych sposobów spinania włosów. Za 10 sztuk zapłaciłam ok. 3,25 zł
ponytail holder ebay
4. Woski do kominka - tej jesieni rozpoczęłam swoją przygodę z woskami. Wcześniej nie rozumiałam, że może być coś fajniejszego niż palenie zapachowych świeczek i nie wiedziałam ile frajdy może sprawić wybieranie i zdobywanie coraz to nowych zapachów. Wciąż jestem początkującą woskomaniaczką, ale powoli, powoli moja kolekcja się powiększa. Na razie jestem wierna marce Yankee Candle, nieśmiało skłaniam się też w stronę Kringle, ale to tylko za sprawą Greya :) Mój ulubiony zapach w listopadzie - Red Apple Wreath - cudowny, mocny i ciepły aromat, dokładnie taki jak lubię!


5. Butelka "My Bottle" - w sklepach stacjonarnych nie znalazłam dla siebie idealnej butelki, ale jak zawsze z pomocą przybył ebay, oprócz samej butelki w zestawie było urocze opakowanie, przesyłka była ekspresowa, jak na odległość dzielącą mnie od sprzedawcy, a za wszystko zapłaciłam ok. 14 zł
6. Dekoracje - każdego roku nie mogę przejść obojętnie obok świątecznego wyposażenia wnętrz. Jednocześnie staram się aby wszystkie zakupione rzeczy mogły posłużyć mi nie tylko w święta i były uniwersalne. W Pepco kupiłam wazon, który od bardzo dawna mi się podobał oraz świecznik. W Empiku w Outlet Center czekała na mnie upatrzona jeszcze w lecie miseczka z liso-wilkiem i to przeceniona o 90%! Co chwilę zmieniam jej zastosowanie - raz służy mi jako przechowalnia na bransoletki, raz stoi pusta, a ostatnio przesypałam do niej świąteczne cukierki :D

7. Książki - każdy z pewnością zgadza się z zasadą, że im więcej wolnego czasu, tym mniej uda się zrobić. Tak też jest ostatnio w moim przypadku i aż wstyd się przyznać, że w ciągu całego miesiąca przeczytałam tylko jedną książkę! Ale przynajmniej dobrze wybrałam! Katarzyna Droga - Pokolenia. Powrót do domu. Ta książka łączy w sobie dwie rzeczy, dzięki którym przypadła mi do gustu. Po pierwsze opowiada o losach wielkiej rodziny, a po drugie jej akcja głównie dzieje się w latach poprzedzających moje dzieciństwo, a ja wprost ubóstwiam historie z tego okresu! :)

Muzyka
Gdzieś nieśmiało przebijały się już zimowe hity, ale starałam się ich unikać i poczekać z budowaniem świątecznej atmosfery do grudnia. W międzyczasie upodobałam sobie kilka utworów Eda Sheerana, a w końcu sięgnęłam po całą płytę X. Ale to nic przy ilości odtworzeń Sorry i What Do You Mean! :) Reszta nowej płyty Purpose wcale nie jest gorsza i aż sama nie wierzę, co się stało z muzyką Justina, ale da się tego słuchać! :)

Filmy
1) Na premierę kolejnej części Bonda czekałam od wyjścia z kina po porzedniej części. Jestem trochę zawiedziona pomieszaną fabułą w Spectre i kilkuminutową rolą Monici Bellucci, bo nowa kobieta Bonda, w ogóle nie przypadła mi do gustu :) Skyfall wciąż pozostaje moim numerem jeden! A co do Spectre, to miło było zobaczyć w takiej produkcji, mój ukochany Rzym

2) Nie mogłam odmówić sobie zobaczenia drugiej części Listów do M. Pierwsza część bardzo mi się podobała, co rzadko zdarza się w przypadku polskich komedii, a dodatkowo jest idealnym wprowadzeniem w świąteczny klimat. Druga również mnie nie zawiodła!

3) W końcu mogłam skreślić ze swojej listy zaległości jeszcze jeden film - Grand Hotel Budapest i przyznam, że od razu awansował do ścisłej czołówki moich ulubionych filmów! Wciągający, nakręcony w ciekawy sposób, a do tego wypełniony historiami, które natychmiast chce się poznać i z przyjemnością odkrywać razem z bohaterami, polecam!

A teraz czas na najwspanialszy miesiąc w roku ♥





Komentarze

  1. miseczka piękna, bardzo w moim stylu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. świąteczne zapachy <3 no i Listy do M. 2 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też po spojrzeniu na zdjęcie pomyślałam kto to ten Leo hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale te perfumy Katy Perry mają piękną buteleczkę <3 Zaciekawił mnie też rozświetlacz Essence.

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam na Bondzie, ale dla mnie bez szału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny post :3
    Zapraszam http://glamorous6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Odzywka do włosów Balea i pomadka Tisane to także moje hiciory :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja Was uduszę... Teraz to czytam, jak jestem po zakupach w DM'ie :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

Copyright © Czokomorena